poniedziałek, 4 lutego 2013

Miau miau, coś ty kotku chciał?

Dziś troszkę mobilizacji i będzie pościk na szybko...

Z racji, że karnawał chyli się ku końcowi prezentuję strój mojego synka, w jakim wystąpił na zabawie w przedszkolu.
Po dłuższych negocjacjach  z kawalerem, doszliśmy do porozumienia, że przebierze się, ale tylko za kota. I masz tu babo placek... Pogrzebałam w zasobach włóczkowych i tak oto powstał strój.  Oczywiście syn zażyczył sobie kilku poprawek, ale to długa historia. Napomknę tylko, że ze 3 pary oczu zrobiłam, zanim zaakceptował: "O te mamo, takie miały być".



Po próbie sił i charakterów udało się dziś pstryknąć fotki... Już lepiej wziąć misia jako modela niż walczyć z takim uparciuchem ;)
Zastanawiam się, czy tylko ja mam tak mega uparte, zbuntowane i czupurne dziecko?



Skład kompleciku:

  • czapa
  • ogon
  • łapki.



3 komentarze:

  1. świetny kiciuś, zrobi furorę w takim stroju !

    OdpowiedzUsuń
  2. super ci wyszedl. Zdolna mamusia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :)
    Przyjedź do mnie na "sesję" zdjęciową ;) Moim da się robić zdjęcia tylko "z ukrycia" ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń