Znalazła się... sówka pierworódka. Moje chłopaki ją sobie przywłaszczyły i w pakowały do jednego ze swoich pojazdów. A ja już myślałam, że odleciała na dobre ;-) Oto całe 4 cm sówki "prototypu". Prototyp oczywiście w dalszym opracowaniu.
Do sówki nie jestem przywiązana i dorzucę ją do paczuszki z "cukierasami".
Jeszcze do jutra rana można wyrazić chęć udziału w zabawie! Zapraszam tutaj!
Po drodze, robiąc różne ptaszorki, wyszedł mi jeden taki "Wypłosz" ;-))
Wypłosz jest rewelacyjny. Szczególnie jego uszy mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńswietne !!
OdpowiedzUsuń