niedziela, 10 września 2017

Wspomnień czar, czyli wyzwanie urodzinowe w Klubie Twórczych Mam

Witajcie po dłuższej przerwie! Bardzooo długiej przerwie...

Jakiś czas temu miałam zaszczyt bawić się z dziewczynami w Klubie Twórczych Mam, współtworząc razem z nimi bloga. We wrześniu blog obchodzi swoje piąte urodziny i z tego powodu zostałam zaproszona do stworzenia pracy wspomnieniowej i do zabawy:

"Wspomnień czar", więcej o zabawie znajdziecie tutaj


Cóż mogę napisać?

Otóż bardzo miło wspominam wspólne prowadzenie Klubu Twórczych Mam. Mam, w głowach których tkwi mnóstwo kreatywnych pomysłów, mam o zdolnych rękach , które zarażają pasją innych. Z  ogromną nostalgią wspominam Dianę, Justynkę,  Elę oraz Paulinę. Super dziewczyny, mamy i kobiety.
Najbardziej utkwiły mi w pamięci wyzwania  oraz zabawy KTM. Moim ulubionym wyzwaniem było wyzwanie kolorystyce. Pamiętacie je?

Moja poniższa praca - strach na wróble - nawiązuje do tych wyzwań,  gdzie mając paletę robimy pracę w podanych kolorach. A że lato się skończyło i jesiennie zrobiło się za oknem poczyniłam stracha na wróbla. Wyszedł dość sympatycznie i może wróbla nie przegoni, ale na pewno będzie miły rekwizytem do sesji z dynią.  Strach otrzymał imię Oskar. Pasuje mu?


A tu dla Was wiersz Anny Mikiciuk, w nim szukajcie podpowiedzi to zabawy wspomnieniowej

"W pOlu na zagOnie cOś dziwnegO stOi
Każdy tO Omija bO się trOchę bOi
Nikt na pewnO nie wie człOwiek tO czy zwierz
Pytają się dzieci i dOrOśli też

Fruwają na wietrze pOdarte łachmany
DlaczegO tam stOi i jest źle ubrany ?
Kapelusz na głOwie krzywe ręce dwie
Na kOślawej nOdze ciągle chwieje się

Chyba jest niedObry bO wygląda źle
MOże On cO złegO kOmuś zrObić chce?
Więc gO wielkim kOłem z daleka mijają
ChOciaż tak na prawdę wcale gO nie znają

Ukradkiem nieufnie tylkO spOglądają
ZapOznać się bliżej OchOty nie mają
Zwierzęta i ptaki też bOją się tegO
ChOciaż też nie wiedzą dOkładnie dlaczegO

Najpierw wrOna czarna Odwagi nabrała
Chciała tO zObaczyć trOszeczkę się bała
OstrOżnie usiadła na stracha ramieniu
Inni pOpatrzyli w OgrOmnym zdumieniu

Wiecie cO się stałO uwierzcie nic złegO
BO w nim rOzpOznała straszaka pOlnegO
Zwykły strach na wróble ubrany jak trzeba
StOi uśmiechnięty jak słOneczkO z nieba

On tu na zagOnie pOrządku pilnuje
Zawsze bardzO dObrze i chętnie pracuje
RadOśnie wesOłO przywitał każdegO
I zOstał serdecznym wesOłym kOlegą

Nie Osądzaj kOgOś pO wyglądzie jegO
Abyś nigdy pOtem nie żałOwał tegO
Że mu wyrządziłeś krzywdę chOć nie chciałeś
Przecież tak naprawdę wcale gO nie znałeś"






A teraz tym pędem czmychajcie do Hani, na jej bloga:  Moje anielskie skarby

Ja jeszcze raz dziękuje za zaproszenie do blog hopa.
Dziewczynom z KTM życzę stu lat intensywnej kreatywności, głów pełnych pomysłów i milionów odwiedzin na stronie.

wtorek, 7 października 2014

Chodzi lisek koło drogi...

Dziś za oknem słonecznie, pełnia jesieni z cudnymi rudościami.
Czas pokazać liska!


Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam rudzielce :D

Miłego dnia!